Zniknęła z Wrocławia: 17-letnia Martyna Hilgier jest poszukiwana przez rodzinę i policję
Matka zaginionej Martyny Hilgier z Wrocławia jest zrozpaczona, nie mogąc skontaktować się ze swoją córką od momentu, kiedy ta dotarła do szkoły na porannych lekcjach. Dodatkowo, niepokojące jest to, że 17-latka od kilku dni nie korzystała z karty płatniczej, którą miała przy sobie. W trosce o jej bezpieczeństwo, zarówno rodzina jak i wrocławska policja prowadzą poszukiwania młodej dziewczyny.
Historia Martyny rozpoczęła się w piątek, 9 lutego. Młoda dziewczyna opuściła swoje mieszkanie około godziny 8 rano i udała się do Technikum nr 14 na ulicy Nowodworskiej we Wrocławiu. Jak podkreśla jej matka, Martyna dotarła do szkoły i uczestniczyła w lekcjach, a po nich miała wrócić do domu. Niestety od tamtego dnia, począwszy od godziny 16, brak jest z nią jakiejkolwiek komunikacji.
Opis zaginionej 17-latki jest następujący: Martyna ma 165 cm wzrostu i szczupłą sylwetkę. Jej włosy, sięgające do ramion, są czarne, a oczy – niebieskozielone. W dniu, kiedy zaginęła, miała na sobie niebieskie jeansy z szerokimi nogawkami, bluzę z kapturem oraz czarną kurtkę. Przy sobie miała również różową torbę z rysunkiem Hello Kitty, którą nosiła przewieszoną przez ramię.