Ze względu na opóźnienia w budowie, pociągi we Wrocławiu przez pewien czas nie ruszą
Na trasie Wrocław i Sobótka powstały istotne opóźnienia w budowie. Okazuje się, że pociągi mogą wkrótce nie ruszyć na czas. Spodziewamy się, że opóźnienia dadzą się we znaki już od początku grudnia 2021 roku. Przypominamy tym samym, że postępuje rewitalizacja linii kolejowej. Z tego powodu możemy spodziewać się innych rozkładów kolejowych. Dostosowanych do zaistniałej sytuacji. Remont kolejowy na trasie z Wrocławia do Świdnicy jest opóźniony. Nie mamy informacji na temat tego, kiedy dokładnie zostanie zakończony.
Wcześniej zapowiadano, że cała trasa zostanie dopuszczona do ruchu już od dwunastego grudnia. Aktualnie dowiadujemy się, że roboty kolejowe nie zostaną zakończone do ustalonego wcześniej terminu. Miało kursować kilkanaście par nowych pociągów. Tymczasem otrzymujemy niedokończone prace rewitalizacyjne. Coraz częściej słyszymy o tym, że we Wrocławiu występują problemy z przebudową na czas. Nadal czekamy na rozpoczęcie przebudowy torowiska w okolicy ulicy Krakowskiej. Ze względu na stan torów, potrzebna jest przebudowa torowisk w tej lokalizacji.
Liczne opóźnienia w budowie
Zakres prac pozostaje ten sam, jednak ostateczny termin wykonania został przesunięty ze względu na drobne problemy. Z najnowszych informacji dowiadujemy się, że wydłuży się czas realizacji prac rozpoczętych na stacji kolejowej Kobierzyce. Okazuje się, że wykonawca potrzebuje więcej czasu, aby upewnić się, że trasa zostanie przygotowana zgodnie z najwyższymi standardami. Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo ludzi, którzy będą korzystali z kolejowej komunikacji międzymiastowej. Oprócz przetestowania samej przebudowy torowiska, wymagane są testy linii powiązanej z radiołącznością.
Wykonawca zaplanował przedłużenie terminu, aby mieć pewność, że uda mu się oddać do dyspozycji miasta w pełni ukończoną pracę. Linia kolejowa przecina się z bardzo zatłoczonymi ulicami. Dlatego niezwykle istotne jest działanie radiołączności. Wymagane jest dokładnie przetestowanie całej aparatury, zanim wykonawca przebudowy odda torowisko do dyspozycji mieszkańców. Co więcej, nadal zmagamy się z pracami logistycznymi, ponieważ wielu architektów obawia się, że aktualny układ torów może niekorzystnie wpłynąć na zator ruchu drogowego. Powstaną wówczas duże korki.