Wrocławskie MPK tłumaczy się z opóźnień: problemem są nieodpowiednio zaparkowane samochody

Wrocławskie MPK tłumaczy się z opóźnień: problemem są nieodpowiednio zaparkowane samochody

MPK we Wrocławiu wyjaśnia, że niemożliwe jest zapewnienie absolutnej punktualności wszystkich swoich kursów, a winą za to obarcza różne czynniki. Jednym z najczęstszych powodów opóźnień autobusów są zatory drogowe oraz różnego rodzaju nieprzewidywalne sytuacje. Często zdarza się też, że ktoś zostawi swój samochód w takim miejscu na jezdni, że autobus o dużej szerokości nie ma szansy przejechać. Takie manewry nie tylko wprowadzają zmiany w trasach, ale też wywołują frustrację wśród pasażerów. Istnieją dwa miejsca we Wrocławiu, gdzie tego typu problemy pojawiają się bardzo często.

Jak stwierdził radny Jakub Nowotarski w swojej interpelacji, w mieście możemy znaleźć miejsca, które regularnie stają się miejscem blokad dla autobusów z powodu niewłaściwie zaparkowanych pojazdów. Przykłady wniesione przez Nowotarskiego pochodzą jedynie z ostatnich tygodni. W okolicach przejść dla pieszych na ulicy Zielińskiego, autobusy doświadczają blokad spowodowanych przez samochody zaparkowane bezpośrednio przy bezpiecznych strefach dla pieszych.

Radny podkreśla, że kierowcy często ignorują przepisy zakazujące parkowania w odległości 10 metrów od przejść dla pieszych i 15 metrów od końców wysp dzielących. To właśnie przez takie sytuacje autobusy zmuszone są do zatrzymania. Nowotarski korzystał z materiałów zgromadzonych przez grupę „Korespondenci po Godzinach” na Facebooku, a podobne przypadki wielokrotnie opisywane były również w „Gazecie Wrocławskiej”.

W marcu, na skrzyżowaniu z ulicą Szczęśliwą, doszło do sytuacji, gdy nieprawidłowo zaparkowany samochód zablokował pas ruchu, stojąc zbyt blisko przejścia dla pieszych. Kierowca autobusu linii 144 postanowił przestrzegać przepisów, zatrzymując pojazd na środku jezdni i informując dyżurnego MPK o problemie. W odpowiedzi przewoźnik wprowadził objazdy.