Seniorzy z Wrocławia obawiają się o swoje gołębie z powodu podtopień na Stabłowicach
Wspólnota Wrocławia nie odczuła jeszcze pełni ulgi. Na obszarze dzielnicy Stabłowice, jedna z kluczowych arterii miasta i pobliskie ogrody działkowe są nadal zalane. Przybyłem tam, aby spotkać się z pewnym starszym małżeństwem, które bezradnie spoglądało na swoją zalaną działkę, z niepokojem myśląc o swoim gołębniku. Mają 11 ptaków, ale tracą nadzieję na ich uratowanie. Wciąż rosnący poziom wód rzeki Bystrzyca jest przerażającym dowodem na to, że zagrożenie powodziowe dalej jest realne.
Stabłowice, Marszowice i Pracze Odrzańskie są częściami Wrocławia, które najczęściej pojawiają się w dyskusji na temat niebezpiecznej sytuacji hydrologicznej w stolicy Dolnego Śląska. Szczególny niepokój i napięcie zapanowały tam, kiedy potężne masy wody z zbiornika Mietków zaczęły szybko napływać do tych przedmieść. Obawy o potencjalne zalanie okolicznych osiedli przez Bystrzycę stały się bardzo rzeczywiste, w tym także nowo powstałych budynków mieszkalnych.
W międzyczasie, na Odrze, do której wpływa Bystrzyca, powstała fala powodziowa w nocy z środy na czwartek. Mimo że poziom wody okazał się być wyższy o kilkadziesiąt centymetrów niż przewidywał IMGW, druga najdłuższa rzeka Polski ogólnie pozostała w swoim korycie. Władze miejskie jednak ostrzegają, że siła natury jest nieprzewidywalna i gdy wystąpi kulminacja na dopływach Odry, może dojść do cofki, co z kolei może prowadzić do dalszych podtopień o różnym stopniu nasilenia.