Rozmowa z radnym miejskim o przyszłości Wrocławia i nadchodzących wyborach samorządowych
Prowadziliśmy dialog z reprezentantem rady miejskiej dotyczący przyszłych wyborów do władz lokalnych. Interesowało nas, dlaczego Nowa PL powróciła do nazwy. Nowoczesna, dlaczego Jacek Sutryk nie jest przez nich popierany, a ich wybór padł na Michała Jarosa. Omówiliśmy także kwestie związane z przyszłością Wrocławia.
Otwierając temat partii .Nowoczesna, chcieliśmy uzyskać jasność co do obecnej sytuacji należącej do niego formacji politycznej. Przez pewien czas była to Nowa PL, potem zmieniło się to na Nową Nadzieję, a następnie powrócono do pierwotnej nazwy .Nowoczesna. Wszystko to działo się pod szyldem „Koalicji dla Wrocławia” Michała Jarosa. Zastanawialiśmy się, jak zwolennicy mają zrozumieć tę całą kombinację?
Nasz rozmówca wyjaśnił te rozterki. Podczas ostatniego spotkania, które odbyło się w sobotę, zarząd i rada regionu .Nowoczesnej postanowiło przywrócić oryginalną nazwę partii, więc od najbliższej sesji rady miejskiej będą działać jako .Nowoczesna. Nowa PL była bardziej ogólną formą, która miała na celu zapewnienie komfortu radnym, którzy nie czuli pełnej identyfikacji z .Nowoczesną, ale teraz zdecydowano o powrocie do pierwotnej nazwy na forum Rady Miasta.
Objaśniona została również kwestia poparcia przez naszego rozmówcę posła Michała Jarosa. W trakcie naszej rozmowy, radny powiedział o wieloletniej współpracy z Jarosem i obserwacji jego aktywności przez ostatnie półtorej dekady. Jego postęp i rozwój, a także doświadczenie w polityce miejskiej, są niewątpliwe. Radny podkreślił jednak, że najważniejsze jest to, że Jaros potrafi naprawić szkody, które według niego wyrządził Jacek Sutryk. W szczególności chodziło o zniszczenie przez Sutryka wspólnoty środowisk demokratycznych we Wrocławiu. Jaros natomiast – według naszego rozmówcy – wykazał w ostatnich tygodniach swoje umiejętności łączenia różnych środowisk, co jest cenne dla prezydenta tak dużego miasta jak Wrocław.