Projekt Strefy Czystego Transportu we Wrocławiu na razie zawieszony – brak konsensusu społecznego
Na przekór wcześniejszym planom, Strefa Czystego Transportu nie zostanie wprowadzona we Wrocławiu w następnym roku. Ta decyzja jest wynikiem przeprowadzonych konsultacji społecznych na ten temat. Z podsumowania tych rozmów wynika, że społeczność lokalna nie zdołała dojść do porozumienia, jak powinna wyglądać proponowana strefa.
„Wszyscy uczestnicy konsultacji zgadzali się co do jednego – potrzeba dalszych rozmów. Na przykład, oczekują więcej informacji od specjalistów na temat funkcjonowania takiej strefy. Sam proces konsultacyjny nie wskazał jednoznacznego rozwiązania” – wyjaśnił Tomasz Sikora, pracownik Urzędu Miasta Wrocławia.
Potrzeba dalszego dialogu zdaje się być główną refleksją po konsultacjach. Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego twierdzi, że miasto nie poprowadziło tych rozmów prawidłowo: „W pierwszej fazie konsultacji ludzie zostali rozgniewani. Nie zostało im przedstawione pełne zrozumienie problemu, tylko mówiono im o ograniczeniach, które musimy wprowadzić. Jeżeli ludzie zostali zirytowani w pierwszej fazie, to w drugiej etapie pojawili się głównie ci, którzy byli już wcześniej zirytowani” – krytykuje Smolnicki.
Wobec braku jasnego stanowiska społeczności na temat Strefy Czystego Transportu, Prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk, proponuje teraz przekazanie sprawy do dalszego rozważenia przez radnych miejskich. „Prezydent poprosi radnych o stworzenie takiej ponad klubowej, szerokiej, albo jedna z komisji, może komisja transportu się tym zajmie” – mówi Tomasz Sikora.
Jednak decyzja o wycofaniu się prezydenta z procesu budzi kontrowersje. „To pokazuje brak profesjonalizmu w konsultacjach społecznych, ale też brak roztropności we wprowadzeniu Strefy, która jest potrzebna ze względu na zdrowie i życie mieszkańców” – komentuje Krzysztof Smolnicki.