Oszustwo ze strony strażnika miejskiego we Wrocławiu: Wyłudzał pieniądze od obywateli Ukrainy
Jeden z funkcjonariuszy straży miejskiej z Wrocławia jest oskarżany o wyłudzanie pieniędzy od cudzoziemców poprzez manipulacje związane z kwotą mandatów. Funkcjonariusz ten, zdaniem Piotra Uhle, przewodniczącego klubu NowaPL w Radzie Miejskiej Wrocławia, podczas wystawiania mandatów notował na oficjalnych drukach inną, znacznie niższą kwotę niż tę, którą faktycznie inkasował od ukaranych. Różnica finansowa miała trafiać prosto do kieszeni nieuczciwego strażnika.
Kwestię tę bada obecnie prokuratura, a dodatkowo nadzór parlamentarny nad pracą wrocławskiej straży miejskiej wprowadziła posłanka Koalicji Obywatelskiej, Jolanta Niezgodzka. Kontrola jest konieczna, aby wyjaśnić i rozstrzygnąć wszelkie wątpliwości dotyczące tej sytuacji.
Nieoficjalne informacje mówią o tym, że większość osób poszkodowanych przez manipulacje strażnika to Ukraińcy – obywatele kraju niebędącego członkiem Unii Europejskiej, którzy nie posiadają stałego pobytu w Polsce. W takim przypadku, mandat musi być opłacony gotówką. Strażnik miejski wykorzystywał tę specyficzną sytuację, często żądając zapłaty w wysokości 200 złotych, podczas gdy na oficjalnych dokumentach wpisywał kwotę dwukrotnie niższą.