Osiołek z Lubachowa odegrał rolę filmową
To niesamowite, że osiołek z Lubachowa, małego przysiółka położonego między Wałbrzychem a Świdnicą, miał gwiazdorską rolę w filmie, który ma zdobyć Oscara. Co więcej, dziewięcioletni Kuba ze stada należącego do Katarzyny i Krzysztofa Słupskich sportretował nie byle jaką rolę, ale główną rolę zwierzęcia w produkcji „IO” w reżyserii Jerzego Skolimowskiego. Film ten został właśnie wytypowany do Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy.
Szczycą się jedną z najliczniejszych populacji osłów w Polsce – na ich terenie znajduje się 26 zwierząt. W 2012 roku przeszli do historii wprowadzając onoterapię, czyli formę terapii z udziałem osłów. Przekonanie, że osły są ospałe i nieinteligentne, jest bezpodstawne; w rzeczywistości są one spostrzegawcze, przyjazne i mają pozytywny wpływ na ludzi.
Jerzy Skolimowski i członkowie jego zespołu dowiedzieli się dwa lata przed rozpoczęciem zdjęć do filmu, że jeden z ich osłów może wystąpić w produkcji znanego reżysera. Skontaktowali się z właścicielami osła, aby ustalić szczegóły, ponieważ osioł musiał być bardzo podobny do innych osłów grających głównego bohatera.