Niespodziewana katastrofa budowlana we Wrocławiu
31 października, podczas późnego popołudnia we Wrocławiu, w dzielnicy Grabiszyn, miało miejsce nieoczekiwane zdarzenie o charakterze budowlanym. Ściana konstruowanego właśnie obiektu runęła na sąsiedni blok mieszkalny, przerywając jego bariery i niszcząc jeden z lokali mieszkalnych. Mieszkanie, które padło ofiarą upadającej ściany, jest teraz niezdatne do zamieszkania, stawiając jego mieszkańców w skomplikowanej sytuacji. Następnego dnia, 1 listopada, poszkodowany właściciel nieruchomości spotkał się z firmą Spravia – odpowiedzialną za tę budowę. Niemniej jednak, jak twierdzi nam, nie udało się dosztukować żadnej satysfakcjonującej dla obu stron umowy.
Inwestycję prowadzoną przez Spravię nadzoruje organ nadzoru budowlanego, który teraz zadecydował o jej tymczasowym wstrzymaniu. Nie jest jasne, jak długo potrwa ta przerwa. Do właściciela zniszczonej nieruchomości, adwokata Arkadiusza Skrobicha, przybyli przedstawiciele firmy. Skrobich wyjaśniał Gazecie Wrocławskiej, że niestety nie udało się porozumieć na temat zadowalającego rozwiązania, ponieważ wszelkie decyzje muszą zostać zatwierdzone przez radę nadzorczą firmy, a to wymagało oczekiwania na jej spotkanie.
Podkreślił również, że mimo propozycji pobytu w hotelu finansowanego przez firmę, w obecnej sytuacji nie zamierza z niej skorzystać. Twierdzi, że nigdy więcej nie chciałby wrócić do swojego mieszkania, mówiąc nam: „Ja po prostu spokojnie już przy tej ścianie nie usiądę”.