Kontrola drogowa wrocławianina kończy się aresztowaniem: przeładowane auto i fałszywe prawo jazdy
Rutynowa kontrola drogowa przeprowadzona przez policję nabrała niespodziewanego obrót, kiedy prowadzący pojazd mieszkaniec Wrocławia został ostatecznie skierowany do aresztu. Wrocławianin przemieszczał się samochodem osobowym, które niestety było przeładowane. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna korzystał z prawa jazdy, które nabył na terytorium Ukrainy.
W momencie rozpoczęcia kontroli stróże prawa nie spodziewali się niczego niezwykłego. Sytuacja zmieniła się diametralnie, kiedy 29-letni kierowca wręczył funkcjonariuszom dokument uprawniający do prowadzenia pojazdu. Co gorsza, mężczyzna chyba nie zdał sobie sprawy, że nie siedzi za kierownicą furgonetki, ponieważ jego Honda była przeładowana panelami podłogowymi do tego stopnia, że koła zaczęły uginać się pod ich ciężarem.
Jak relacjonuje Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, funkcjonariusze od razu zauważyli, że dokument wręczony przez kierowcę różni się znacznie od oryginalnego prawa jazdy. Brak typowych zabezpieczeń widocznych pod promieniowaniem UV, niska jakość druku oraz kolory odbiegające od standardu – to wszystko wskazywało na to, że prawo jazdy było podróbką.
Dopiero po pewnym czasie 29-letni mężczyzna przyznał wobec policjantów, że nabył „prawo jazdy” na Ukrainie za około 300 dolarów, ponieważ rzekomo zgubił swoje. Zamiast wracać do domu, został skierowany do aresztu. Teraz czeka go odpowiedzialność prawna za swoje czyny, które mogą skutkować karą pozbawienia wolności nawet do 5 lat.