Dramatyczny koniec dla zabytkowego pałacu Stolberga: Pożar przypieczętował jego upadek
Starodawna rezydencja hrabiego Stolberga, znajdująca się na krawędzi zagłady, została niemal zupełnie zniszczona przez pożar, który wybuchł poprzedniego dnia. Strażacy borykali się z żywiołem przez całą noc, a mimo ich nieugiętej walki, ocalały tylko mury budynku. Przyglądając się zdjęciom wykonanym w czerwcu, jesteśmy świadkami smutnego i drastycznego końca tej historii.
W niedzielny wieczór 16 marca, starożytna ruina dawnego pałacu na osiedlu Świniary (ulica Pęgowska), została doszczętnie strawiona przez ogień. Alarm do straży pożarnej wpłynął o godzinie 20:36. Do gaszenia płomieni oddelegowano 19 jednostek straży pożarnej, które prowadziły akcje do godziny 5:00 rano. Niestety, znaczna część historycznej budowli została spalona.
Główny budynek pałacu razem z wieżą został ogarnięty przez płomienie. „Pożar był bardzo zaawansowany i strawił większość drewnianych elementów wewnątrz budynku. Przetrwały jedynie zewnętrzne mury” – informuje młodszy kapitan Przemysław Rogalewicz z Komendy Wojewódzkiej PSP we Wrocławiu.
W poniedziałkowe przedpołudnie, około godziny 9:00, na miejscu nadal pracowały trzy jednostki straży pożarnej, dogaszając ognie nadal wydobywające się przez drewniany strop. „Jeżeli nie pojawią się nowe ogniska pożaru, powinniśmy zakończyć nasze działania przed południem” – dodaje mł. kpt. Rogalewicz.
Sama ruina, wpisana do rejestru zabytków w 2022 roku, przez wiele lat stała pusta, dlatego nie było obaw o bezpieczeństwo ludzi. Policja bada przyczyny tragedii.
Na początku czerwca otrzymaliśmy zdjęcia prezentujące stopień zniszczenia tej historycznej budowli.