Brakujące środki na papier do kserokopiarek dla dzieci i kontrowersyjne wydatki na "gazetkę Sutryka" we Wrocławiu
Niepokoje mieszkańców i lokalnych działaczy społecznych dotyczące dysproporcji w inwestowaniu publicznych funduszy we Wrocławiu, odnośnie wydań miasta na produkt informacyjny – „Gazetkę Sutryka”, przy jednoczesnym braku środków na podstawowe potrzeby szkolne jak papier do kserokopiarek, są coraz głośniejsze. Zastanawiają się oni, czy Wrocław jako miasto posiada wystarczające fundusze na publikowanie bezpłatnego biuletynu, podczas gdy skąpi pieniędzy na zakup papieru dla szkół wrocławskich?
Wskazują na ten problem nie tylko obywatele stolicy Dolnego Śląska, ale również aktywiści społeczni. Tomasz Darłak, radca prawny i członek Stowarzyszenia Obywatelskie Dolnośląskich Aktywistów (SODA), opowiada o sytuacji zaistniałej w szkole jego syna. Na początku roku szkolnego rodziców poproszono o „dobrowolne” wsparcie finansowe szkoły w wysokości 20 zł od każdego ucznia. Te fundusze miały być przeznaczone na zakup papieru do kserokopiarek. Darłak podkreśla, że problemem nie jest sama kwota, ale fakt zmuszania rodziców do dokładania się do podstawowych potrzeb szkolnych z własnej kieszeni, podczas gdy publiczne pieniądze są wydawane na inicjatywy o mniejszym znaczeniu.