Bociany wracające do Polski mają drobne opóźnienie?
Media informowały ostatnio o opóźnieniu odlotu bocianów do Europy, przypisując mu kilka przyczyn, w tym zmiany klimatyczne. Dr Ireneusz Kaługa zapewnia jednak, że takiego opóźnienia nie ma i bociany zaczęły już wracać do swoich gniazd. Od 6 marca w Libanie pojawiło się ok. 110 tys. bocianów, a w niektórych częściach Polski można już zaobserwować przylot pierwszych par. Dr Kaługa tłumaczy, że potrzebują one czasu na pokonanie tysięcy kilometrów i pokonanie przeszkód pogodowych, ale główna fala ma dotrzeć do 10 kwietnia. Choć w ostatnich latach pierwsze ptaki wracały wcześniej ze względu na cieplejsze zimy, badania wskazują, że normą ich przylotu jest druga połowa marca.
Wschodnia populacja polskich bocianów spędza zimy w pobliżu granicy Sudanu i Czadu, a podróż powrotną rozpoczyna na początku lutego, pokonując dystans od 7 do 10 tysięcy kilometrów. Przyrodnicy śledzą trasy ich migracji dzięki nadajnikom GPS. Trasa migracji bocianów wiedzie przez dolinę Nilu, na północ do Egiptu, następnie przez Izrael, Liban, Syrię i Turcję, co zajmuje około trzech dni. Cieśninę Bosfor przekraczają w grupach ze względu na jej wąskość. Z tego szlaku migracyjnego korzystają nie tylko polskie bociany, ale także ukraińskie, białoruskie i rosyjskie, dołączają do nich także niektóre bociany niemieckie. Z tej trasy przelotu korzystają również ptaki lubuskie i dolnośląskie. Informację tę przekazuje Ireneusz Kaługa.