Beko zamyka swoją wrocławską fabrykę lodówek
Krzysztof Domagała, lider „Solidarności” w zakładzie Beko we Wrocławiu, wyraził swoje niezadowolenie w rozmowie z Gazetą Wrocławską, twierdząc, że dowiedzieli się o masowych zwolnieniach później niż prasa. Wyjaśnił, że ostatnie lodówki opuszczą zakład Beko znajdujący się przy ulicy Bora-Komorowskiego 6 we Wrocławiu w kwietniu 2025 roku. Domagała podkreślił, że tym faktem martwi się 700 osób, które obawiają się utraty pracy.
Potwierdziły się doniesienia na temat zamknięcia fabryki Beko we Wrocławiu. Firma oficjalnie poinformowała o decyzji, która dotknie około 1800 pracowników w całym kraju. W szczególności zakład Beko we Wrocławiu, specjalizujący się w produkcji lodówek, zatrudnia około 700 osób.
W odpowiedzi na te wyzwania, firma Beko Europe podjęła decyzję o zaprzestaniu działalności w swoich zakładach – zarówno łódzkim, gdzie produkowane są piece, suszarki i komponenty plastikowe, jak i wrocławskim, zajmującym się produkcją lodówek. Ta decyzja obejmuje również niektóre stanowiska biurowe – tak wynika z komunikatu przekazanego Polskiej Agencji Prasowej przez Beko.
Gazeta Wrocławska skontaktowała się z działającymi przy Beko związkami zawodowymi. Pracownicy wrocławskiego zakładu wyrażają obawy o swoją przyszłość. Krzysztof Domagała, lider NSZZ „Solidarność” odpowiedzialnej za sektor elektromaszynowy we Wrocławiu, informuje, że zawiadomienie o planowanych zwolnieniach dotarło do nich 5 września. Mimo propozycji odpraw dla pracowników, uważa on je za niewystarczające. Żywią duże rozczarowanie, ponieważ w ostatnich miesiącach zapewniano ich o kontynuacji produkcji w fabryce.