24-latka z Wrocławia wpadła na sprzedaży fałszywej markowej odzieży
Na jednym z wrocławskich targowisk doszło do aresztowania młodej kobiety, która miała na sumieniu nielegalny handel podrabianymi ubraniami. 24-letnia sprzedawczyni teraz musi liczyć się z konsekwencjami swojego czynu, które mogą oznaczać nawet pięć lat pozbawienia wolności.
Akcja wrocławskiej policji, która doprowadziła do zatrzymania kobiety, była wynikiem zaplanowanej kontroli na lokalnym targowisku. Stragan prowadzony przez 24-latkę okazał się skarbnicą fałszywek – funkcjonariusze przeprowadzający nalot znaleźli tam ponad 500 sztuk odzieży z podrobionymi logotypami i metkami znanych marek.
– Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą komendy miejskiej podczas obserwacji jednego ze stoisk na popularnym wrocławskim targowisku natknęli się na podejrzaną ofertę sprzedaży ze strony 24-letniej kobiety. Ich wątpliwości szybko zostały potwierdzone, gdy okazało się, że sprzedawane przez nią towary były oznaczone sfałszowanymi znakami towarowymi – relacjonuje kom. Wojciech Jabłoński z KMP Wrocław.
Asortyment oferowany przez kobietę miał przewagę podrabianych koszulek i bluz. Szacunkowe obliczenia strat finansowych producentów, których znaki towarowe zostały podrobione, wynoszą ponad 105 tys. zł.
Po aresztowaniu, 24-letnia sprzedawczyni została przewieziona na komisariat, gdzie usłyszała zarzut wprowadzenia do obrotu towarów oznaczonych podrobionym znakiem towarowym bez posiadania do tego prawa. Jeżeli sąd uzna, że była to jej główna forma zarobkowania, kobieta może spędzić za kratkami nawet do pięciu lat.