Nasi strażacy jadą pomagać ofiarom trzęsienia ziemi w Turcji
Niszczycielskie trzęsienie ziemi, do którego doszło w poniedziałek w Turcji i Syrii, spowodowało śmierć co najmniej 5 tys. osób, a liczba ta wciąż rośnie. Był to potężny wstrząs sejsmiczny o magnitudzie 7,8. Ratownicy próbują ratować ludzi uwięzionych pod gruzami zawalonych budynków, ale śnieg i deszcz utrudniają działania. Na pomoc z 13 krajów, Polska wysłała dwóch strażaków z Dolnego Śląska wraz ze specjalistycznym psem do poszukiwania ocalałych.
Komendant Państwowej Straży Pożarnej wydał polecenie udzielenia pomocy poszkodowanym, a ciężka grupa poszukiwawczo-ratownicza HUSAR z Polski jest w drodze na miejsce zdarzenia.
Kapitan Albert Kościański z wałbrzyskiej straży pożarnej i jego pies, Orion, oraz Grażyna Krause, młodszy brygadier medyczny i ekspert w zakresie koordynacji służb ratowniczo-gaśniczych województwa dolnośląskiego z Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, należą do tłumu. Oboje są wytrawnymi ratownikami z wieloletnią praktyką i stale doskonalą i unowocześniają umiejętności psów w zakresie ratowania ludzi zakleszczonych w gruzach. Ponadto są zrzeszeni w Grupie Poszukiwawczo-Ratowniczej przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.