Eksperci nareszcie sprawdzili zawartość skrzynek z czasów Drugiej Wojny Światowej
To, co działo się wewnątrz walizek, motywowało badaczy historycznych, śledczych IPN, konserwatorów zabytków i samych obywateli do fantazjowania na temat metalowych pudełek z uchwytami i zamkami przypominającymi walizki. Dziś wiemy, co w nich było. Po oględzinach saperów dziś otwarto najbardziej tajemniczą część skarbu wałbrzyskiego z ulicy Kuracyjnej w podziemiach Starego Zdroju. Co znajdowało się w metalowych walizkach z czasów II wojny światowej?
Ukryta piwnica Starego Zdroju, w której odkryto rzeczy niemieckich rodzin, po otwarciu walizek wzbudziła niezadowolenie wielu osób. Ponieważ walizki były szczelnie zgrzane i wykonane z metalu, mogły zawierać wszystko, od dzieł sztuki, przez zapisy bankowe, mapy, po listy oficerów SS opisujące szczegółowo wydarzenia na froncie wschodnim. Mogły się tam również znajdować depozyty Festung Breslau.
Zawartość skrzyń była szczelnie wypełniona ubraniami i materiałami. Do tego magazynu mogła należeć szwaczka, a właścicielem był prawdopodobnie właściciel zakładu metalurgicznego. Tkaniny są w najgorszym stanie zachowania, niektórych nie wymieniliśmy ze względu na względy bezpieczeństwa i higieny pracy robotników. Przed dalszymi pracami muszą zostać wysuszone w specjalistycznych komorach, aby wyeliminować mikroorganizmy – mówi walijski konserwator.